Artykuły i opinie
Eksperci: Raport Instytutu Pokolenia: magisterka sprzyja macierzyństwu
sobota, 23 grudnia 2023
PAP: Wbrew stereotypom inwestycje w wykształcenie i praca zawodowa mogą sprzyjać decyzji o zostaniu mamą. Z najnowszego raportu Instytutu Pokolenia wynika, że więcej matek jest wśród kobiet pracujących, a wykształcenie wyższe magisterskie zwiększa szanse na posiadanie potomstwa. Raportu zdecydowanie broniła prof. Elżbieta Mączyńska, członek Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
„Co powstrzymuje kobiety? Przyczyny bezdzietności i niskiej dzietności w Polsce” to dokument składający się z trzech części. Pierwsza obejmuje przegląd literatury polskiej i międzynarodowej na temat przyczyn rosnącej bezdzietności kobiet. Drugą stanowi badanie jakościowe (wywiady), podczas których pytano respondentki w wieku w okolicach 40 lat, dlaczego nie mają dzieci i czy była to ich decyzja. Uzyskane w ten sposób informacje były z kolei punktem wyjścia do badania ilościowego przeprowadzonego na grupie matek i kobiet bezdzietnych.
- „Ostatnio obserwujemy w Polsce duży wzrost bezdzietności. Okazuje się, że między kobietami urodzonymi w 1958 r. a tymi, które przyszły na świat w 1975 r, odsetek pań niemających dzieci wzrósł z nieco ponad 9 do blisko 20 proc. Na podstawie danych GUS wiemy też, że odsetek bezdzietnych kobiet z rocznika 1983 sięga prawie 30 proc. Te dane nie uwzględniają jednak urodzeń za granicą. Szacujemy, że jedna czwarta polskich kobiet w wieku 40 lat nie ma dzieci” - mówił Michał Kot, dyrektor Instytutu Pokolenia podczas prezentacji raportu w Centrum Prasowym PAP.
Ankieterzy pytali bezdzietne respondentki o przyczyny braku potomstwa. 18 proc. odmówiło odpowiedzi na to pytanie, 20 proc. zadeklarowało, że nie chce mieć dzieci, 13 proc. stwierdziło, że nie ma dzieci z powodów zdrowotnych, 10 proc. nie znalazło odpowiedniego partnera i tyle samo badanych powiedziało, że tak po prostu się zdarzyło.
Wszystkie badane kobiety (1500 - po połowie będące i niebędące matkami) badacze pytali o dzieciństwo, wchodzenie w dorosłość oraz dotychczasowe życie. Okazało się, że wśród matek więcej jest takich, które mieszkają w innej miejscowości niż ta, w której się wychowały. Kobiety bezdzietnie częściej zamieszkują tam, gdzie dorastały.
- „Kiedy dalej drążyliśmy temat, ustaliliśmy, że matki, które wyprowadziły się z rodzinnego domu, najczęściej mieszkają w promieniu 50 km od niego, natomiast kobiety bezdzietne - w odległości od 100 do 300 km lub powyżej 300. Można więc powiedzieć, że migracje nie korelują z brakiem potomstwa, natomiast dalekie migracje już tak. Brakowi dzieci sprzyjają również częste przeprowadzki na więcej niż 20 km (3 i więcej w życiu)” - mówił dyrektor Michał Kot.
Naukowcy sprawdzali również, czy bezdzietność wynika z historii rodziny. Kobiety bez potomstwa częściej były jedynaczkami. Jednocześnie rozwód rodziców przed ukończeniem przez córkę siódmego roku życia zwiększał szansę na jej bezdzietność. Jeśli matka po rozwodzie weszła w kolejny związek i miała dzieci, jej córka też częściej miała potomstwo.
W trakcie tych badań zweryfikowano również powszechnie panujące przekonanie, że bezdzietność kobiet wynika z nieustannego dokształcania się i stawiania kariery na pierwszym miejscu.
Okazało się, że wśród matek 80 proc. badanych było aktywnych zawodowo, a wśród bezdzietnych ten odsetek wyniósł 67 proc. Oznacza to, że kobiety z dziećmi częściej pracują. Kolejną rzeczą, o którą pytano, było wykształcenie. „Wśród matek prawie 40 proc. miało wykształcenie wyższe magisterskie, a jak dołożymy do tego podyplomowe i doktoraty - ponad 40 proc. Wśród bezdzietnych było to zaledwie 20 proc. Inwestowanie w siebie i aktywność zawodowa sprzyjają więc macierzyństwu” - podkreślał dyrektor Michał Kot.
Badania Instytutu Pokolenia potwierdziły również, że bezdzietność wynika z niemożności znalezienia odpowiedniego partnera. Bycie w długotrwałym, stabilnym związku sprzyja dzietności, podobnie jak wcześniejsze wejście w związek przez kobietę.
- „Podsumowując: nasze badanie pokazuje, że bezdzietność jest zjawiskiem wieloprzyczynowym. Większość tych przyczyn jest nieuświadomiona, na co wskazuje fakt, że powody, o których mówią kobiety, mocno różnią się od analiz statystycznych pokazujących różnice między kobietami bezdzietnymi a matkami” - podsumował Michał Kot.
Komentując wyniki zaprezentowanego raportu prof. Ewa Frątczak, demografka przez wiele lat związana z rządową Radą Ludnościową, zwróciła uwagę, że podejmuje on ważne aktualne tematy. „Bezdzietność to jeden z elementów przemiany rodziny i płodności, których doświadczamy nie tylko w Polsce, ale i w krajach europejskich. Pozytywem tego raportu jest pełne podejście do tematu. W próbie mieliśmy i kobiety bezdzietne, i takie, które mają doświadczenia rodzicielstwa. W związku z tym można było je ze sobą porównać. I to jest duża zaleta tego badania” - podkreśliła prof. Ewa Frątczak.
Według niej wartość dodaną tego raportu stanowi fakt, że kobiety były pytane o sytuację w zakresie dokształcania i sytuacji na rynku pracy.
Raportu zdecydowanie broniła prof. Elżbieta Mączyńska, członek Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
- „Badania omawiane w raporcie na pewno potrzebują poszerzenia i pogłębienia, ale już teraz są nie do przecenienia, bo została w nich uwzględniona rola ścieżki życiowej kobiet - jak przemiany w rodzinach wpływały na kwestię dzietności” - podkreśliła prof. Mączyńska.
Jak zauważyła, w okresie transformacji ustrojowej dominowała pogoń za dobrami materialnymi. To niekoniecznie sprzyjało dobrym relacjom rodzinnym i występowały różne zjawiska mające negatywny wpływ na jakość życia kobiet, które rodziły dzieci.
Według niej czynnikiem wpływającym na zwiększającą się bezdzietność są przemiany cywilizacyjne, które nie zostały bezpośrednio uwzględnione w omawianym raporcie, ale pośrednio i tak wynikają z innych badań Instytutu.