Artykuły i opinie
Ekonomiści krytykują pomysł Tuska. "To nie rozwiąże żadnego problemu, tylko wpędzi nas w potężny kryzys"
poniedziałek, 6 marca 2023
POLSKIE RADIO 24: W Polsce brakuje kompleksowego programu wsparcia mieszkalnictwa, a takie propozycje jak "kredyt z zerowym oprocentowaniem" nie rozwiązuje żadnych z poważnych problemów, a może wywołać podobny kryzys finansowy jaki miał miejsce na świecie w latach 2007-2009 - uważają eksperci.
W Programie Mieszkaniowym PO ujęto założenia związane z kredytem hipotecznym z zerowym oprocentowaniem na zakup pierwszego mieszkania. Program miałby być dostępny dla osób do 45. roku życia, a spłacany miałby być tylko kapitał.
- Mamy kilka istotnych aspektów, które należy rozważyć, jeżeli mówimy o dobrych programach wspierających budownictwo mieszkaniowe. Z jednej strony to dobrze, że główne partie przedstawiają nowe pomysły. Natomiast z drugiej strony musimy rozważyć, jakie są możliwości ich finansowania i powiązać to z oczekiwaniami naszych obywateli. Do finansowania budownictwa mieszkaniowego najlepiej służą długoterminowe oszczędności. W Polsce oszczędności są bardzo niskie i przeważają depozyty o krótkoterminowym charakterze - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz.
Jego zdaniem również sytuacja banków nie jest najlepsza, ponieważ z różnych względów ich kapitały własne się znacząco obniżyły, a perspektywy ich budowy, w obecnych warunkach regulacyjnych, są marne.
- Dodatkowo mamy rosnące ryzyko prawne chociażby związane z zapowiadanym orzeczeniem TSUE ws. kredytów frankowych. Mam nadzieję, że odpowiedzialne partie podejmą racjonalną decyzję dotyczącą zasad rozliczeń umów uznawanych za nieważne. To sprzyjałoby zawieraniu ugód - dodał prezes ZBP.
Kredyt zero procent - to zły pomysł
O komentarz poprosiliśmy również prof. Elżbietę Mączyńską, honorową prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego (PTE).
- Uważam, że należy pomagać osobom dając im "wędkę", a nie wprowadzając rozwiązania w postaci "darmowego kredytu". Ten pomysł oceniam negatywnie, ponieważ on, ani nie jest sprawiedliwy społecznie, ani efektywny ekonomicznie, ani nie rozwiązuje poważnych problemów występujących na rynku mieszkaniowym - powiedziała ekspertka portalowi PolskieRadio24.pl.
Jej zdaniem wdrożenie tego programu (kredyt z zerowym oprocentowaniem) skutkowałoby ogromnymi wydatkami budżetowymi, które w ostatecznym rozrachunku zapłaciliby podatnicy, a przy tym zwiększałoby to braki w finansowaniu innych usług i dóbr publicznych, na przykład edukacji, ochrony zdrowia, czy infrastruktury.
Również prezes Pietraszkiewicz uważa, że budżet państwa ma szereg innych istotnych priorytetów.
-
Pozostaje problem skali dofinansowania w postaci dopłat czy innych form do kredytów z budżetu państwa. Budżet w obecnej sytuacji ma wiele bardzo ważnych priorytetów w tym wydatki na zbrojenie, energetykę czy wydatki socjalne - podkreślił także Pietraszkiewicz.
-
Programy wsparcia mieszkalnictwa w Polsce są potrzebne, ale w mojej ocenie takie, które wspierają osoby czy rodziny najbiedniejsze. Zgodnie z artykułem 75 Konstytucji RP, to właśnie władze publiczne powinny prowadzić politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania - uważa prof. Elżbieta Mączyńska.
Niektóre osoby będą chciały jedynie wynajmować
W opinii Pietraszkiewicza w tej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, czyli braku w Polsce około 2 mln mieszkań, a wliczając w to uchodźców wojennych z Ukrainy to te potrzeby są jeszcze większe, musimy przeprowadzić analizę, jakich mieszkań dokładnie nam potrzeba.
-
Są osoby bogate, które stać na kupno domu czy apartamentu i oni raczej nie potrzebują specjalnego wsparcia. Natomiast z pewnością potrzebujemy mieszkań, na których zakup będzie potrzebny atrakcyjny kredyt komercyjny. Niektóre osoby będą chciały jedynie wynajmować, gdyż nie chcą wiązać się długoterminowym kredytem, to tu potrzebny jest mechanizm finansowania takiego budownictwa. Dla osób najbiedniejszych musimy budować mieszkania komunalne. Są również rodziny wielodzietne i one na pewno potrzebują odpowiedniego programu wsparcia, gdyż ich możliwości otrzymania kredytu długoterminowego są niskie - uważa Pietraszkiewicz.
-
Istotna jest także racjonalizacja gospodarowania zasobami lokali komunalnych. Ważne jest też przeciwdziałanie występującym tu przejawom niegospodarności, pustostanom oraz zjawiskom nieuprawnionego korzystania z takich lokali przez osoby zasobne - dodała prof. Mączyńska.
Niezbędny jest program wieloletni
Dla ekonomistów istotne są programy, które będą miały charakter całościowy i jednocześnie długoterminowy.
- Potrzebujemy wieloletnich programów wsparcia mieszkalnictwa biorąc pod uwagę powyższe czynniki. To oznacza zawarcie strategicznego porozumienia wszystkich zainteresowanych stron, aby wypracować takie prawo, aby nie było potrzeby jego zmieniania, co kilka miesięcy - powiedział Pietraszkieiwcz.
Podobnego zdania jest prof. Elżbieta Mączyńska.
- Uważam, że w Polsce jest potrzebny kompleksowy, wieloletni program strategiczny dotyczący mieszkalnictwa. Musi on uwzględniać między innymi czas działania, zasady i zakres wsparcia, a także powinien być powiązany z polityką przestrzennego zagospodarowania kraju, ukierunkowanym na przeciwdziałania wynaturzeniom w tym zakresie, m.in. chaosowi architektonicznemu, niszczeniu środka naturalnego czy zjawiskom patodeweloperki - podkreśla prezes PTE.
Jak dodała, taki program strategiczny musiałby także współgrać z planowanymi inwestycjami np. z uruchamianiem nowych zakładów, gdzie ludzie mogliby również znaleźć tam pracę.
- Tymczasem mamy wiele zmarginalizowanych, wyludnionych regionów, w których istnieją duże zasoby pustostanów, gdyż ludzie po prostu nie mogli na miejscu znaleźć odpowiedniej pracy. Mam nadzieję, że uda się kiedyś wypracować dostatecznie szeroki, kompleksowy, wieloletni program wsparcia mieszkalnictwa w Polsce - powiedziała Mączyńska.
Jest fatalny przykład z USA
Propozycje dotyczące niemal darmowych kredytów są znane z wielu innych państw i jak zaznaczają eksperci to "zawsze źle kończyło się dla całego społeczeństwa".
- W USA wprowadzono podobne rozwiązania, które określono mianem "subprime" co ujawniło się spekulacyjnym krachem na rynku w latach 2007-2009. Amerykańskie instytucje finansowe zostały wręcz zmuszone przy udzielaniu kredytów, aby 30 procent dawać osobom nie mającym żadnej zdolności kredytowej - powiedział portalowi poslkieraduio24.pl. prezydent Centrum im. Adama Smitha, Andrzej N. Sadowski.
Jego zdaniem politycy wszystkich praktycznie opcji w naszym państwie podkreślają w swoich publicznych wypowiedziach, że gospodarka powinna być oparta o wiedzę. Tymczasem w uprawianej przez siebie polityce nie wykorzystują wiedzy ani zgromadzonego doświadczenia.
- Jak wspominał Alan Greenspan (wieloletni przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej) w ten sposób próbowano wykreować większą liczebnie średnią klasę w USA. Podobne rozwiązania zastosowano w niektórych innych państwach UE, jak chociażby w Hiszpanii w której od momentu kryzysu do tej pory jest kilka milionów wybudowanych i pustych mieszkań. Ta wiedza o tym kryzysie jest powszechnie dostępna, więc politycy mają świadomość, zagrożeń i konsekwencji tego typu rozwiązań które mogły by być wprowadzone także w Polsce. Jakość propozycji w Polsce by się znacząco poprawiła, gdyby przyjąć rozwiązanie, które proponował jeden z kongresmenów w USA, aby w czasie zaprzysiężenia na Kapitolu kongresmeni przysięgali nie na Biblię, ale na wiaderko z cementem jak jest w zwyczaju mafii - podsumował Sadowski.